OPEROWE STRAAAACHY
Czy w Operze straszy? Oczywiście!!! Ale z wielkim wdziękiem i przy akompaniamencie wspaniałej muzyki. Premiery oper były kiedyś takimi samymi wielkimi wydarzeniami, jak dzisiaj premiery mega
produkcji filmowych.
Jeśli spektakl odniósł sukces następnego dnia nuty najpiękniejszych arii rozchodziły się jak świeże bułeczki i w krótkim czasie nucili je wszyscy miłośnicy muzyki, tak jak się to dzieje teraz z lansowanymi przebojami muzyki popularnej.
Współcześnie, nawet jeśli nie jesteśmy bywalcami Opery w większości potrafimy zanucić jakąś arię. Muzykę operową słyszymy w filmach, reklamach, a nawet telefonach komórkowych. Gorzej jest już ze skojarzeniem tytułu opery, z której aria pochodzi, nie mówiąc o nazwisku kompozytora,
czy treści dzieła.
Mam nadzieję, że ta książka w zabawny i niekonwencjonalny sposób ułatwi nam to zadanie.